poniedziałek, 28 stycznia 2013

Konkurs


Ogłaszam konkurs na imię dla różowego misia.
  • Konkurs polega na wymyśleniu imienia dla misia (mile widziane imiona zbliżone brzmieniem do nazw gór rodzaju żeńskiego);
  • Imię powinno być rodzaju żeńskiego;
  • Nie ma limitu zgłoszeń;
  • Pomysły wypisujemy w komentarzach;
  • Pod pomysłem mile widziany podpis jego autora;
  • Konkurs trwa do 10 lutego;

Etap I i jedyny;-):
Imiona, które przysłaliście lądują na blogu i sami wybieracie, które spośród nich najbardziej pasuje.

Pozdrawiam i czekam na komentarze,
Emily

Różowy miś

Już jest! Nareszcie skończyłam różową koleżankę Machu-Picchu. Oto jej mała sesyjka zdjęciowa. Pojawia się na niej również jej narzeczony Machu-Picchu ;-)

sobota, 26 stycznia 2013

Podkładka pod telefon

Po pierwsze przepraszam, że tak długo nie pisałam, ale jakoś nie mogłam się zebrać: czasu brak, weny brak... Już prawie skończyłam nowy obraz i postaram się go wstawić jak będzie gotowy. Jest też jeszcze jeden - skończony, ale pojawi się tu dopiero w drugiej połowie lutego ponieważ osoba, która czyta tego bloga ma go dostać w prezencie. Ale do rzeczy, mam tu przecież pisać o podkładce pod telefon.


sobota, 5 stycznia 2013

Koń sepią

Dzisiaj napiszę Wam o tym, jak powstał obrazek konia wykonany sepią i co skłoniło mnie do narysowania go.



Obrazek przedstawia mojego ukochanego konia - Toskanię.  Jej historię opisałam Wam w poprzednim poście więc nie będę się dziś już rozpisywać na jej temat.
Do narysowania obrazka skłonił mnie poprzedni - obrazek ołówkiem. Tak mi się spodobało rysowanie go, że postanowiłam narysować jeszcze jeden. Proces wykonania był zadziwiająco krótki - trwał 2 godziny. Obrazek wykonałam sepią i... chusteczką higieniczną! Rysowałam go na wakacyjnych zajęciach akademii malarstwa oraz rysunku Canaletto Art.
Pozdrawiam,
Emily

czwartek, 3 stycznia 2013

Koń ołówkiem

Dzisiaj napiszę Wam o tym, jak powstał obrazek konia wykonany ołówkiem i co skłoniło mnie do narysowania go.


Obrazek przedstawia mojego ukochanego konia - Toskanię. Jest, a właściwie była ona dla mnie bardzo miłym kucykiem: słuchała się podczas jazdy, spokojnie stała podczas czyszczenia... czasami miewała swoje humory ale nie zdarzało się to często. Poznałyśmy się w wakacje 2012 i widywałyśmy prawie codziennie, wiele się z nią nauczyłam: galop, półsiad, samo czyszczenie. Ale dlaczego piszę o niej w czasie przeszłym? Piszę w czasie przeszłym ponieważ, gdy wróciłam z wakacji i pojechałam do stajni na jazdę nie czekała na mnie ona: długa, gniada, z czarną, stojącą grzywą i latarnią na pysku, lecz inny koń: również gniady, ale tylko tyle. Jego imię brzmi TORNADO. Zadałam pytanie: Dlaczego nie Toskania? Odpowiedź brzmiała "Dziś rano została kupiona i wyjechała do Belgii." ;-(
Ale nie piszę tu o Toskanii i moich przeżyciach związanych z rozstaniem z nią tylko o obrazku, który ją przedstawia. Proces jego wykonania był dość długi - trwało to 6 godzin, ale warto było :-D Mam po koniku pamiątkę. Obrazek wykonałam ośmioma ołówkami, z czego jeden przy zakupie miał 14 cm, a gdy skończyłam obrazek, mierzył zaledwie 3 cm. Rysowałam go na wakacyjnych zajęciach akademii malarstwa oraz rysunku Canaletto Art.
Pozdrawiam,
Emily

środa, 2 stycznia 2013

Machu-Picchu


Machu-Picchu jest bardzo małym misiem - ma zaledwie 5cm wzrostu. Został wykonany malutkim szydełkiem ze zwykłego, kremowego kordonka (ciało), czarnego kordonka (nosek, usta i brwi) i dwóch czarnych koralików (oczy).
Na ogół jest nieśmiały ale czasami robi psikusy ;-) Lubi schować się w filiżance i spać w pudełku po naszyjniku. Jego imię w pewnym sensie do niego pasuje, bo on jest maciupeńki, a Machu-Picchu jest jego przeciwieństwem, bo jest na wielkiej górze ;-) Niedługo będzie miał towarzyszkę życia, ponieważ jestem w trakcie robienia różowego misia, który różnił się będzie od Machu-Picchu tylko kolorem. Ciekawe czy się polubią? Jak myślicie (odpowiedzi w komentarzach)? Pewnie tak, skoro są "stworzeni dla siebie".

wtorek, 1 stycznia 2013

Start Bloga!

Cześć!
Założyłam tego bloga, ponieważ mam wiele różnych pasji i chcę się nimi z dzielić z innymi. Na blogu będę pisać między innymi o szyciu, haftowaniu, rysowaniu, malowaniu i wielu innych rzeczach, o których zapomniałam napisać ;-)

Do następnego przeczytania,
Emily