Zaczyna robić się interesująco :D
Po latach poszukiwań znalazłam materiał idealny, kolor idealny i uszyłam Lavę, która cała w dotyku jest jak lavowe uszy.
Najchętniej chodziłabym z nią wszędzie, ale obawiam się, że ludzi mogliby dziwnie się na mnie patrzeć, bo chyba wykroczyłam poza granicę wieku, w której dopuszczalne społecznie jest chodzenie "za rączkę" z zabawkami... a chciałoby się :)
Po latach poszukiwań znalazłam materiał idealny, kolor idealny i uszyłam Lavę, która cała w dotyku jest jak lavowe uszy.
Najchętniej chodziłabym z nią wszędzie, ale obawiam się, że ludzi mogliby dziwnie się na mnie patrzeć, bo chyba wykroczyłam poza granicę wieku, w której dopuszczalne społecznie jest chodzenie "za rączkę" z zabawkami... a chciałoby się :)
Em
Lava jak prawdziwa ;) A mogłabyś napisać (jeśli już napisałaś to przepraszam ale nie mogłam znaleźć) jak robisz te szelki? Wyglądają profeslonalnie a te szelki X to już cudo. A ja jestem w takiej sytuacji, że tylko szelki mogę mojemu psiakowi zakładać.
OdpowiedzUsuńTutorialu na szelki nie umieszczałam, bo zawsze szyję je dość chaotycznie ;)
UsuńAle tak z grubsza:
- znajduję jakiś fajny krój szelek, wyszukuję zdjęcia z każdej strony
przy norweskich (z rączką):
- robię obrożę na brzuch ok. 5cm za łopatkami, mocuję do niej pasek piersiowy i do tego wszystkiego rączkę (wszystko na jednym kawałku taśmy nośnej), potem odcinam z zapasami na regulację, przyszycia
- obszywam materiałami/tasiemkami, dodaję podszycie
przy Xach było nie tyle trudniej, ale nieco więcej biegania z taśmą ;)
- zrobiłam taką jakby wstążkę żałobną (nic innego mi się nie kojarzy z tym kształtem), żeby w dziurkę wchodziła głowa, a przecięcie wychodziło między łopatkami na grzbiecie, obrożę na brzuch i połączenie między środkiem dziurki a środkiem obroży na brzuchu
- poodcinałam to wszystko z zapasami itp.
- tu już jak zwykle wedle uznania czym podszyć/obszyć itd. pozszywałam (nie należy zapomnieć o klamrach i zapięciu do smyczy ;) )
W razie problemów zapraszam na maila, mogę dodać zdjęcia i coś zobrazować na kartce ;)
Skorzystam z zaproszenia bo nie do końca rozumiem ;)
UsuńLava-cudo.Lava w wersji pluszaka-najcudowniejsze z cudownych cudów!
UsuńA czy nowa czytelnika bloga może poprosić o tutorial na tą derkę przeciwdeszczową? Zobaczyłam ją w galerii. Cudne cuda tworzysz ;) Ogólnie to wszystkie twoje wyroby, z którymi ,,spotkałam się" w galerii (pałszczyki, derka i szelki, i pluszaki i wiele innych cudów) wyglądają CUDOWNIE! Więc jak z tą dereczką? Bo moja wyobraźnia i talent są bardzo skromne. Sorki, że tak o wyszystko pytam (jak robisz szelki, jak robisz to itd.) mam nadzieję, że nie masz mnie już dość :P I czekam na maila. [:
Jejku! Ja miło mi słyszeć takie słowa z ust Czytelników!
UsuńOjej, zdjęciowego raczej w najbliższej przyszłości nie zrobię, ale rysunkowy mogę spróbować, ewentualnie ubogacę go o zdjęcia za jakieś 1,5 roku, kiedy będę mieć dobry pretekst do uszycia kolejnego sztormiaka ;)
Czytelników nigdy nie miewam dość!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWyglada super. Takie materiały sa idealne do pluszakow.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, od małego uwielbiałam dotykać pluszaków. Pamiętam, że potrafiłam siedzieć w Empiku przez pół godziny przy półce na pluszaki i sprawdzać fakturę każdego materiału, haha :D
UsuńPiękny pluszak. Z pewnością idealny do przytulania ;D
OdpowiedzUsuńOj taaak! Cudnie się go miętosi :)
Usuń