Bardzo lubię jeździć w różne ładne miejsca z Lavą, szczególnie, od kiedy moje umiejętności fotograficzne są na jako-takim poziomie i robienie zdjęć mnie nie frustruje, bo wychodzą takie, jakie chcę :)
Lubię też Lavowe pozytywne podejście do życia - zaraz za nią pływał nieco agresywny Pan Łabądź i na wszystkich syczał. Psica jak to ona zamerdała ogonkiem, ale po zostaniu nasyczaną zignorowała go (teraz pora na brawa ;)). Kiedy jednak przechodził obok nas bardzo przyjemnie usposobiony Pan Człowiek zauważyła, że spojrzał na nią kątem oka i... postanowiła się przywitać, co tam pozowanie
Em
ładne i poczciwe psisko :-)
OdpowiedzUsuń