sobota, 20 maja 2017

Mleczyk

Tydzień temu poszłam z Lavą na niezobowiązujący spacer dla przyjemności, ale gdy dotarłam na łąkę ruszyłam sprintem do domu (a wierzcie mi, że w nieco przydużych kaloszach pod górkę o nachyleniu... dużym, nie jest to łatwe). Światło było przepiękne, w powietrzu latały jakieś zabawne owady, mlecze zaczęły się zamykać... Słowem - pięknie. Oczywiście większość zdjęć przedstawia Lavę, więc zobaczycie i je, ale dzisiaj pora na kwiatka. Nie jestem specjalistą w dziedzinie fotografii kwiatków, w ogóle nie jestem specjalistą w dziedzinie fotografii, ale nawet regresy mi ostatnio nie przeszkadzają, bo czasami, żeby pójść naprzód, trzeba zrobić kilka kroków w tył.
A już za 6 dni... info w poprzednim poście :D


Em

piątek, 5 maja 2017

Sasanka

Wbrew pozorom, nie robię zdjęć tylko Lavie. Przed moim obiektywem często "stają" także roślinki i krajobrazy, ale nie ma aż tak dużego efektu WOW jaki lubię. Powoli ewoluuję nie pokazując Wam tego, co powstaje, żeby kiedyś opadły Wam szczęki ;)
Tutaj nie ma WOW, wiosna jest taka, jakby jej nie było. Kwiatki są, ptaszki śpiewają, ale nie ma słońca, co nieco utrudnia robienie zdjęć roślinkom :(


A już za trzy tygodnie, nasza rodzinka powiększy się o ślicznego Chłopca. Ma cztery grube, puchate łapki, czarny ogonek z białym pędzelkiem i jest idealnym, wyczekanym, wymarzonym Synusiem! W związku z tym powstanie nowy blog. Wpisy, będą o tematyce czysto psiej, więc osoby niezainteresowane tematem nie ucierpią. Tu wciąż pojawiać się będą moje robótki. Ostatnio naszła mnie ochota na haft atłasowy, więc wyposażyłam się w tamborek, potrzebuję już tylko płótna!

Em