czwartek, 26 maja 2016

Sasanki

To chyba były pierwsze zdjęcia wykonane Heliosem i Domiplanem. Zdecydowanie Helios pozwala na stworzenie miękkiego portretu, a bokeh Domiplana fantastycznie dopełnia kadry przedstawiające kwiaty.

niedziela, 22 maja 2016

Obroża półzaciskowa

Spodobałam mi się nasza poprzednia obroża półzaciskowa, więc uznałam, że zawsze lepiej mieć w posiadaniu dwie :) Znalazłam w mojej kolekcji ładny materiał i zabrałam się do szycia. Czerwień nieco uszlachetnia wizerunek rozbieganej Lavy, więc podoba mi się tym bardziej.

czwartek, 19 maja 2016

Wschód

Od ponad pół roku prawie codziennie wstaję o 5.30 lub wcześniej. Od nieco ponad miesiąca słońce o tej porze jest tak piękne, że jak najszybciej się ubieram i pędzę z Lavą na łąkę, żeby jeszcze przed szkołą zdążyć zrobić kilka zdjęć. Poluję na dmuchawce, jednak rano są jeszcze zmoczone rosą, a potem światło jest za ostre, muszę coś wymyślić :)
Dodatkowo nie dość, że zakupiłam wreszcie nowy sprzęt, to postanowiłam zaszaleć i dokupiłam dwa obiektywy M42 :)




Em

niedziela, 15 maja 2016

Mata samochodowa dla psa

Nie lubię tak długo milczeć, ale każdemu się zdarza ;) Miałam ostatnio mniej czasu na szycie, ale robiłam dużo zdjęć (kupiłam dwa obiektywy), więc będzie wszystkiego po trochu. Powstała nerka, kosmetyczka, nowa obroża dla Lavy, bo kto to widział, żebym żadnej nie uszyła od sierpnia!, podkładka "pod psa" do samochodu i jestem w trakcie tworzenia paska do aparatu, jednak jest to trudne, kiedy w okolicy nie ma wąskiej taśmy nośnej.
Lava od pewnego czasu jeździ samochodem nie w bagażniku, lecz w części ludzkiej. Zakupiliśmy więc "zaufane" szelki i pas, żeby było jak najbezpieczniej. Trzeba jednak zadbać też o samochód ;), więc zrobiłam matę, która zabezpieczy karoserię przy wskakiwaniu, oraz tapicerkę w trakcie podróży.
Ma ona zwjany element wystający na karoserię, przydaje się on też wtedy, kiedy z tyłu jedzie tylko jedna osoba i pies, bo zabezpieczone są wtedy dwa siedzenia. Mata ma też element chroniący oparcie siedzenia, gdyż czasami Lava lubi się porozglądać i opiera się wtedy, przez co ślina i futro zostaje na obiciu. Spód zrobiłam z ortalionu, dzięki czemu wilgoć nie dostanie się na fotele, zaś góra to koc z JYSKa, który "wchłania" sierść i piach, więc wystarczy go wytrzepać, żeby w samochodzie było czysto. Wszystko jest mocowane do zagłówków. Jedyną wadą jest fakt, że mamy nieco śliskie obicia w samochodzie, więc przy wskakiwaniu trzeba wszystko przytrzymać, żeby nie zjechało razem z psem :)


Em