niedziela, 9 kwietnia 2017

Pewnej wiosny

Jeszcze kilka tygodni temu wiosna była w pełni, teraz chyba wracamy do szarej deszczowej pogody :( Ale cóż, w sumie kwiecień to kwiecień - ma prawo być jeszcze brzydko, na upały poczekajmy do czerwca.
Nie pamiętam, czy już chwaliłam się ta radosną nowiną, ale w mojej "stajni" zamieszkało 85mm f/1.8 Canona, w którym jestem zakochana - w końcu AF, bez którego żyłam przez prawie rok (choć Helios i Dompilan nadal pozostają moimi miłościami). Wreszcie zdjęcia w ruchu i rzeczy, które są dalej (aczkolwiek prze 50mm nie musiałam odchodzić na milion kroków, kiedy Lava w tym czasie zdąży zmienić ustawienie ;) ).
Kwiatki też niedługo się pojawią, bo już prawie wszystkie rozkwitły, czekam tylko na odpowiednie światło!


Em

1 komentarz:

  1. Gratuluję obiektywu, ja zamiast tego kupiłam pierwszą maszynę do szycia, potem zamieniłam ją na inną i trochę kasy na to poszło, może kiedyś uzbieram. A heliosa mam od niedawna i chwalę sobie jak na razie.

    OdpowiedzUsuń