poniedziałek, 1 lutego 2016

Derka przeciwdeszczowa w niesprzyjających warunkach

W poprzednim poście co prawda narzekałam na niepraktyczność przy zimnie, ale samego deszczu teraz nie mam pod ręką, więc Lava była zmuszona na chwilę wyjść na dwór w samym ortalionie. Nie obraziła się, więc zakładam, że jest w porządku na krótki spacerek.



Jak widać brak kaptura karany jest smutkiem ;)
Em

3 komentarze:

  1. Lava jak zzawsze świetnie pozuje (jak ja ją lubię! te miny!) i ubranko ma super. Ale głównie chciałam napisać, że zdjęcia z padającym śniegiem mają taką specjalną atmosferę tajemnicy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak! Tajemniczość padającego śniegu jest fantastyczną, a w przyszłym roku, kiedy obecny aparacik dostanie taki jak Lava płaszczyk, żeby nie zmoknąć będą pewnie jeszcze lepsze, bo nie wkradną się takie wstrętne szumy.
      A co do Lavowej pozowalności, to sama byłam zaskoczona, bo mam czasami takie serie zdjęć, na których sąsiednie psy się poruszają, a Lava wciąż wpatrzona jest w jeden punkt :)

      Usuń
    2. już się nauczyła być gwiazzdą fotografii:)

      Usuń