piątek, 19 września 2014

Paluszki domowej roboty. Uwaga, testowane na zwierzętach!

A jak! Przynajmniej wiem, co w nich jest :D Może nie wyglądają całkiem jak paluszki, które można kupić w sklepie, ale w sumie smakują całkiem nieźle, a o to właśnie chodzi! Mają różne warianty smakowe i spożywać je mogą różne gatunki! Gdy nie dodaję żadnych przypraw służą mi i Lavie jako nagrody przy naszych treningach (właśnie! miałam wstawić instrukcję na wykonanie przeszkód...) sztuczkowych i agilitowych. Zrobiły w jej przypadku furorę - po zjedzeniu pierwszego nie odstępowała mnie na krok i cały czas robiła sztuczki bez proszenia o nie :) I, co jest rzadkie w jej przypadku, żebrała bez ogródek - podchodziła i "bodła" swym łebkiem w nogi. Z zamierzenia piekłam je dla niej, ale rodzinka się dobrała i zaczęłam robić wariant ludzki i psi, żeby nie zjadali biednej Lavie JEJ chrupek.  I jeszcze jeden dowód na to, że smakują (co z tego, że L jest labradorem, nie wszystko jej TAK smakuje) - zawsze jak je piekę stoi przy mojej nodze. Nie jest tak przy wszystkich ciastach itp., bo wtedy leży i czeka na opakowania po serze, maśle...
No, i zawsze jak piekę, to robię podwójną porcję -  z części powstają paluszki dla człowieków, z reszty robię Lavie kuleczki (kiedyś wycinałam nożem paski i kroiłam je na kwadraty, ale to trwało kilka razy dłużej).

Co będzie potrzebne?
(na 3/4 litrowego słoika, jeśli robimy chrupki, w przypadku paluszków... nie mam pojęcia, bo nie liczyłam)
  • 3/4 szklanki mąki,
  • 1 i 1/2 łyżki oliwy z oliwek,
  • 1/4 szklanki wody,
  • 4 plastry sera,
  • ewentualnie można dodać całe jajko (no, może nie całe - bez skorupki), dla pięknej sierści, jeśli robimy dla futrzaka :) wtedy należy zwiększyć ilość mąki,
  • ewentualnie przyprawy, jakieś zioła lub papryka.

Jak to zrobić?
Kroimy ser na małe kwadraciki (im mniejsze tym lepsze)/trzemy na tarce. Zapewne starcie jest lepszym rozwiązaniem, ale zawsze robię paluszko-chrupki bez specjalnego planowania, więc nie mam sera w kostce :D Dodajemy do miski z resztą składników i ugniatamy, jeśli jest zbyt lepkie i czuć to, że nie będzie się dało uformować należy dodać mąki. Układamy na blasze papier do pieczenia. Potem (jeśli robimy dla paluszki) rozwałkowujemy ciasto aż będzie miało 2-3 mm i tniemy na paski długości, której mają być paluszki. Jeśli chcemy mieć chrupki to robimy kuleczki :) Można też wycinać foremką jakieś wzorki, ale nie gwarantuję uzyskania odpowiedniego kształtu, bo ciasto jest dość... elastyczne. Do piekarnika nagrzanego na 180*C wkładamy na ok. 10 min, po wyjęciu paluszki trzeba ułożyć na czymś płaskim, bo mogą się odkształcić.

Smacznego!

2 komentarze:

  1. Takie proste ciasteczka dla psa z checią wykonam. Lubię robić takie domowe przysmaki dla suni, bo przyanjmniej wiem co się w nich znajduje :).

    Ps. Czekam na twoją wiadomość w sprawie psiej muszki ;).

    Hania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to, a radość psicy na widok chrupek cieszy człowieka bardziej niż kiedykolwiek :)

      Usuń