niedziela, 20 lipca 2014

Szelki [dla psa rzecz jasna]

Ten egzemplarz powstał w okolicach stycznia, ponieważ wersja pomarańczowa okazała się być niezbyt praktyczna ze względu na to, że zabrakło mi taśmy nośnej...
Jako, że miałam już obrożę z tego materiału uznałam, że muszą być jeszcze szelki w komplecie, a co! trzeba czasem zaszaleć :) Są one bardzo trwałe (kiedyś niechcący Pewna Silna Ręka poniosła Lavę za rączkę na plecach i nic im się nie stało), dzięki czemu w razie czego mogę za nie złapać bez obawy, że w którymś miejscu puści szef lub zwyczajnie materiał (z taśmą nośną wewnątrz i polarem pod spodem) się rozerwie.


Pozdrawiam
Em

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz